Reprezentacja Malty na celowniku. Co czeka Biało-czerwonych w nadchodzącym meczu?


Już w poniedziałek Polska podejmie reprezentację Malty. Co wiemy o naszym rywalu przed meczem?

23 marca 2025 Reprezentacja Malty na celowniku. Co czeka Biało-czerwonych w nadchodzącym meczu?
sport.timesofmalta.com

Czas na kolejny mecz reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata 2026. Tym razem naszym rywalem będzie reprezentacja Malty. Podopieczni Michała Probierza są niekwestionowanymi faworytami tego starcia. Czy przyjezdni mogą nas jednak czymś zaskoczyć? W jakiej formie jest reprezentacja Malty, na których piłkarzy należy zwrócić szczególną uwagę i czy mamy powody do obaw przed tym meczem? W analizie pomógł nam były piłkarz maltańskiej ekstraklasy Jakub Rataj.


Udostępnij na Udostępnij na

Historia spotkań z reprezentacją Malty

Jeżeli mielibyśmy bazować na samej historii, to wyszłoby na to, że z reprezentacją Malty nie powinniśmy mieć żadnych problemów. Statystyki mówią same za siebie. Nasz bilans z ekipą z Europy Południowej prezentuje się następująco: cztery mecze, cztery zwycięstwa. Dodatkowo strzeliliśmy 13 goli, a nie straciliśmy żadnego. Pierwszy mecz z reprezentacją Malty rozegraliśmy 7 grudnia 1980 roku w La Valletcie, również w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem „Biało-czerwonych” 2:0. Co ciekawe, mecz został przerwany w 80. minucie, gdyż kibice gospodarzy obrzucili stadion kamieniami.

Rewanżowe spotkanie odbyło się 15 listopada 1981 roku we Wrocławiu. Tam Polacy poradzili sobie jeszcze lepiej, strzelając reprezentacji Malty aż sześć goli. Dubletem popisał się Włodzimierz Smolarek, a trafienie dorzucił również Zbigniew Boniek. Kolejne dwa spotkania zostały rozegrano towarzysko. W lutym 1999 roku ekipa Janusza Wójcika wymęczyła wyjazdowe zwycięstwo 1:0. Gola dopiero w 90. minucie strzelił Tomasz Kłos. Ostatnie spotkanie między tymi drużynami zostało rozegrane cztery lata później. Sternikiem polskiej reprezentacji był wtedy Paweł Janas. Nasza reprezentacja wygrała wtedy 4:0, a bramkę zdobył obecny członek sztabu Michała Probierza i legenda Śląska Wrocław Sebastian Mila.

Jak ma się piłka na Malcie?

Piłka nożna na Malcie ma niezwykłe znaczenie. Jak podkreśla były piłkarz maltańskiej ekstraklasy Jakub Rataj:

Dla nich piłka zawsze była ważna i był to sport narodowy. Wszyscy na punkcie piłki są tutaj szaleni. Wszyscy oglądają mecze, te topowe ligi, wszyscy tym żyją i też w jakimś stopniu te swoje małe lokalne kluby wspierają. Jakub Rataj, były piłkarz maltańskiej ekstraklasy

Zainteresowanie futbolem na Malcie wzrasta również dzięki poprawie wyników klubów w europejskich pucharach. – Na pewno poziom poszedł do góry, co widać po wynikach maltańskich zespołów w europejskich pucharach. Dziś te kluby w Lidze Konferencji i Lidze Europy nie odpadają w pierwszych rundach, gdzieś ta druga/trzecia runda co roku jest przez nich ugrana – mówił Jakub Rataj. W tym sezonie w eliminacjach do europejskich pucharów udział wzięły cztery zespoły z Malty.

Najlepiej poradziła sobie Floriana FC, która zagrała o fazę ligową Ligi Konferencji. W I rundzie eliminacyjnej pewnie pokonała w dwumeczu 4:2 SP Tre Penne (zespół z San Marino) i awansowała do kolejnej fazy. Tam jednak musiała uznać wyższość portugalskiej Vitorii Guimarees, która rozbiła ją w dwumeczu aż 5:0, choć w spotkaniu domowym maltańska drużyna dzielnie walczyła i straciła tylko jednego gola. Od II rundy eliminacyjnej w tych rozgrywkach zmagania rozpoczął inny maltański zespół Sliema Wanderers. Boleśnie jednak odczuł skutki dwumeczu z ormiańskim Noah Erywań, przegrał aż 0:7.

Pozostali przedstawiciele kraju z Europy Południowej, czyli Marsaxlokk FC oraz Ħamrun Spartans FC, odpadali kolejno w pierwszych rundach eliminacji do Ligi Konferencji oraz Ligi Mistrzów. Ci drudzy odpadli jednak dopiero po serii rzutów karnych. Najbliżej awansu do fazy, jeszcze wtedy grupowej, Ligi Konferencji był zespół Gżira United FC. W sezonie 2023/2024 eliminacje rozpoczął od II rundy. Tam trafił na zespół F91 Dudelange, który kibice Lecha Poznań czy Legii Warszawa doskonale znają. Maltańska drużyna pokonała faworytów w dwumeczu 3:2 i awansowała do III rundy. Tam jednak nie do zatrzymania okazała się Viktoria Pilzno. Dwumecz zakończył się wynikiem 6:0. Mimo to Gżira United FC osiągnęła spory sukces i pokazała, że piłka na Malcie idzie w coraz lepszym kierunku.

Jak gra reprezentacja Malty?

Reprezentacja Malty zajmuje obecnie 168. miejsce w rankingu FIFA. Nie jest to na pewno wynik, którym można się pochwalić, ale gdyby spojrzeć już na ostatnie mecze, to z pewnością możemy szukać pozytywów. Pięć ostatnich meczów to trzy zwycięstwa, remis i porażka w piątkowym spotkaniu z Finlandią. Maltańczycy pokonali chociażby Andorę i Mołdawię, z którą polska reprezentacja miała przecież mnóstwo problemów i przegrała jeszcze za kadencji Fernando Santosa. Reprezentacja Malty dwa te zwycięstwa odniosła w ramach meczów dywizji D Ligi Narodów. Zdobyła ostatecznie siedem punktów, co nie pozwoliło jej awansować ligę wyżej.

Jeżeli chodzi o mecze z rywalami z wyższej półki, to kończy się to zazwyczaj sromotnymi porażkami. Jak może to wyglądać w meczu z reprezentacją Polski?

Ostatnio w kwalifikacjach grali z Anglią, Włochami. Jest to dla nich mecz jak każdy inny. Chyba że grają z Gibraltarem, San Marino czy Litwą, wtedy się mocniej motywują, bo wiedzą, że mogą coś ugrać. Natomiast tutaj (w meczu z Polską) są skazani na porażkę.  Jakub Rataj, były piłkarz maltańskiej ekstraklasy

Jakub Rataj stawia więc Polskę w roli zdecydowanego faworyta. I nie ma co się takiej opinii dziwić. Reprezentacja Malty na tle mocniejszych reprezentacji wygląda bardzo słabo. W eliminacjach do Euro 2024 przegrywała ze wspomnianymi Włochami i Anglią po 0:4. A z takimi ekipami jak Chorwacja i Czechy potrafiła tracić aż siedem goli. Nie wróży więc to dobrze na mecz z naszą polską reprezentacją. Tym bardziej że Maltańczycy zagrają na wyjeździe, a w takich meczach prezentują się jeszcze słabiej. Na ostatnie dziesięć meczów rozgrywanych poza własnym stadionem wygrali tylko dwa – z Luksemburgiem i Andorą.

Reprezentacja Malty od dwóch miesięcy ma jednak nowego selekcjonera Emilio De Leo, który pierwszy raz w swojej karierze pełni funkcję pierwszego trenera. Piłkarskie szlify zbierał u trenera Sinisy Mihajlovicia, z którym pracował jako jego asystent w Serbii, Sampdorii, Milanie, Torino i Bolognie. Pracę w Bolognie zakończył po śmierci swojego mentora w 2022 roku. Przez blisko trzy lata nie pracował w żadnym klubie czy reprezentacji, więc wybór właśnie tego pana jako selekcjonera reprezentacji Malty jest dość zaskakujący. Jeżeli chodzi o ustawienie, to w swoim debiucie z Finlandią włoski trener postawił na 3-5-2, a więc na większe zagęszczenie środka pola. Mimo porażki 0:1 jego zespół wyglądał w tym ustawieniu naprawdę nieźle. Stworzył w tym meczu aż 19 okazji bramkowych, a współczynnik xG wyniósł 1.85. Ciekawe więc, co pokaże w meczu z Polską.

Wyróżniający się piłkarze

Na wyniki reprezentacji Malty oraz maltańskich klubów znacząco wpływa coraz wyższy poziom poszczególnych piłkarzy.

Więcej pieniędzy jest wpompowanych w piłkę, ściąga się więcej lepszych obcokrajowców. Warunki w klubach są, na miarę maltańskich możliwości, coraz lepsze. Bardziej profesjonalnie się do tego wszystkiego podchodzi. Widać też to po wynikach reprezentacji, w której na pewno wygląda to lepiej niż kilka lat temu. Jakub Rataj, były piłkarz maltańskiej ekstraklasy

Coraz więcej piłkarzy reprezentacji Malty wyróżnia się w zagranicznych ligach. Tu szczególnie należy zwrócić uwagę na Teddiego Teumę, który występuje na co dzień w francuskim Stade Reims w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ma 31 lat i występuje na pozycji numer 10. Praktycznie każdy mecz zaczyna od pierwszej minuty, choć w 17 spotkaniach strzelił tylko jednego gola. Zdecydowanie lepiej wyglądał w poprzednim sezonie, kiedy zanotował sześć goli i trzy asysty. Jest niekwestionowanym liderem środka pola reprezentacji Malty i to przez niego właśnie przechodzi każda akcja tego zespołu. W narodowych barwach uzbierał 42 mecze, w których strzelił cztery gole.

Kolejnym piłkarzem, na którym warto zawiesić oko, jest zawodnik Stali Mielec Matthew Guillaumier. Do Polski trafił w poprzednim sezonie z maltańskiego Hamrun Spartans i z miejsca stał się zawodnikiem pierwszego składu. W tym sezonie w 23 meczach uzbierał gola oraz trzy asysty, co jak na defensywnego pomocnika jest niezłym wynikiem. Do jego roli należy głównie zatrzymywanie akcji rywali, więc możemy się spodziewać wielu jego ostrych wejść w środkowej części boiska. Od przegranego meczu z Grecją w czerwcu 2024 regularnie występuje w reprezentacji z opaską kapitańską na ramieniu. Uzbierał łącznie w maltańskich barwach 43 mecze, w których strzelił trzy gole, w tym jednego reprezentacji Słowenii, a także zanotował dwie asysty.

Zawodnikiem, o którym zrobiło się ostatnio głośno w kontekście powołania do reprezentacji, jest James Lee Carragher, syn legendy Liverpoolu, Jamiego Carraghera. Jest on wychowankiem Wigan Athletic, w którym regularnie po dziś dzień występuje. Ma 22 lata i gra na pozycji środkowego obrońcy, ale może zająć też miejsce na prawej stronie defensywy. W lutym tego roku otrzymał maltańskie obywatelstwo, dzięki czemu mógł zadebiutować w piątkowym meczu z Finlandią. Ma na koncie 23 występy na poziomie League One oraz 14 w Championship. Zobaczymy, czy dostanie szansę również w meczu z Polską.

Na jaki skład z kolei postawi nasz selekcjoner Michał Probierz? Tego dowiemy się już w poniedziałek. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze